Dyskryminacja w ogłoszeniach o pracę

2013-01-14 11:43:28 (ost. akt: 2013-01-14 12:54:14)

Ogłoszenia o pracę często czytamy pod kątem sprawdzenia, czy spełniamy wszystkie wymagania. Kobiety nie odpowiadają na anonse skierowane do mężczyzn, a osoby w wieku dojrzałym na oferty, w których firma szuka młodych pracowników. Wymagania pracodawców często bowiem zawierają wskazania odnośnie płci i wieku. Mało kto wie, że jest to dyskryminacja.

PUP w Elblągu otrzymał na aktywizację bezrobotnych 30 procent tego, co w 2010 roku

PUP w Elblągu otrzymał na aktywizację bezrobotnych 30 procent tego, co w 2010 roku

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

W Polsce obowiązuje zasada równego traktowania w zatrudnieniu, która obowiązuje także na etapie nawiązywania stosunku pracy i formułowania ogłoszeń o pracę. Jednak okazuje się, że ponad jedna trzecia wszystkich ogłoszeń o pracę, zamieszczanych w urzędach pracy, na łamach prasy i w internecie zawiera sformułowania łamiące zasady lub będące na cienkiej granicy między tym, co dozwolone, a tym co zakazane. Pracodawcy albo nie znają przepisów antydyskryminacyjnych, albo nic sobie nie robią z zasady równego traktowania.

Bezpośrednio lub nie wprost

Jedną z najczęstszych form dyskryminacji w ogłoszeniach o pracę jest stosowanie wymagań dotyczących płci lub wieku. Czasem widać to gołym okiem, gdy np. jest napisane: poszukujemy kobiety na stanowisko asystentki albo zatrudnimy osoby do 25 lat. W wielu przypadkach pracodawcy nawet nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób łamią prawo. Czasem jednak taka dyskryminacja odbywa się nie wprost. Wiele ogłoszeń o pracę nie zawiera wymagań dotyczących wieku, ale podkreśla, że na danym stanowisku będziemy pracować w młodym, dynamicznym zespole. Takie sformułowanie już na wstępie może zniechęcać starszych kandydatów. Takie sformułowania firmy stosują celowo, by odstraszyć osoby, które nie pasują do profilu ich firmy.

Dyskryminować może też zdjęcie
Czasami dyskryminacja może być jeszcze bardziej zawoalowana. Oferta pracy może być zupełnie neutralna, nie wskazująca na wiek czy płeć poszukiwanego kandydata. Tymczasem w ofercie może znajdować się też zachęcające zdjęcie, z którego uśmiecha się grupa młodych, pełnych energii ludzi przy stanowiskach pracy. To dla czytającego jasny, choć niewypowiedziany wprost komunikat, że firma poszukuje raczej kogoś młodszego. Taka oferta odstraszy tak samo, jak podanie widełek wiekowych.

Czasem zasady można obejść
Jeśli natomiast firma szuka osoby na stanowisko charakterystyczne dla danej płci (np. murarz lub pielęgniarka), może sformułować ogłoszenie tak, aby nie być posądzonym o dyskryminację. Zamiast napisać: poszukuję murarza (co ewidentnie wskazuje na mężczyznę), wystarczy ująć to tak: szukam osoby do pracy na stanowisku murarz. Niemal to samo, a oskarżenia o dyskryminację nie będzie.
Nie musisz zamieszczać zdjęcia w CV
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że dyskryminacją jest także wymóg przesyłania dokumentów aplikacyjnych ze zdjęciem. Nie może być bowiem tak, że pracodawca zaprosi na rozmowę kwalifikacyjną nie osoby o najlepszych kwalifikacjach, ale te, które najbardziej mu się spodobały z wyglądu. W wielu ogłoszeniach o pracę można też znaleźć sformułowania, które celowo lub nie, dyskryminują osoby niepełnosprawne.
W ogłoszeniach o pracę można zatem zawrzeć wymagania, jakich oczekuje pracodawca: wiedza, doświadczenie, wykształcenie, umiejętności, zaliczone dodatkowe kursy itp. Nie można natomiast umieszczać wymagań, dotyczących ich cech indywidualnych: wieku, wyglądu, płci, rasy i wszystkich innych, które wykluczają pewną grupę ludzi z udziału w rekrutacji.

Pracodawca musi udowodnić
Dyskryminacja w ogłoszeniach o pracę, choć nagminna, jest trudna do udowodnienia. Jeśli w firmie pojawią się inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy, to ich obowiązkiem jest udowodnienie, że taka dyskryminacja faktycznie miała miejsce. Ciężar dowodowy spoczywa więc na instytucji kontrolującej. Natomiast zupełnie inaczej jest w przypadku, gdy kandydat na pracownika poczuje się dyskryminowany i pozwie niedoszłego pracodawcę do sądu pracy. Wtedy to firma, która dała ogłoszenie o pracę musi udowodnić, że nikogo pod żadnym względem nie dyskryminowała. abc

Komentarze (11)

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. absolwent #952133 | 83.24.*.* 14 sty 2013 12:46

    Od pół roku szukam pracy i już psychicznie nie wytrzymuję sidząc w domu bez roboty. Ukończyłem w tym roku technikum i nie mam doświadczenia ale mam zapał do pracy. W dupie mój zapał mają. Chyba wyjadę z kraju

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. kadrowiec #952258 | 81.190.*.* 14 sty 2013 14:10

      dyskryminacja + badania lekarsjie, ostatnio nawet urzedy chca od lekarza medycyny pracy, a PIP śpi. Zgrozo co sie dzieje, dziki kraj !!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz

    2. ASQq #953999 | 46.204.*.* 15 sty 2013 20:59

      Niestety ale wielu pracodawcó piersze pytanie podczas rozmowy zadaje ile mam lat i naet usłyszałąm ,że jestem za stara do pracy w wieku 40 lat. Upokażajace. A teraz jeszcze grupy I i II najlepsi kandydanci do pracy ,bo z pefronu maja za nich i co maja ludzie robić ,przecież jeszcze troche to pozalamują się ,brak pracy,środków na zycie

      ! - + odpowiedz na ten komentarz

    3. ala #955644 | 88.156.*.* 17 sty 2013 11:49

      Takie ogłoszenia jak opisane wyżej, gdzie pracodawca podaje w ogłoszeniu, że poszukuje pracowników w określnym wieku np: restauracja sprzdająca pizzę w Olsztynie zatrudni kobiety w wieku 25-30 lat lub prosi o połączenie do CV zdjęcia. Wydaje mi się, że tym powinna zająć się PIP od tego chyba jest, ale jakoś nie widać ich aktywności w kwestii łamania prawa, a ma okazję ukarać takiego nieuczciwego pracodawcę mandatem piniężnym. PIP jest słaby.W reginie, gdzie bezrobocie jest wysokie od lat powinno się karać pracodawców za podawanie tego typu ogłoszeń jaby szukali pani do towarzystwa, a nie pracownika, który chce pracować.Takich ogłoszeń jest mnóstwo w Olsztynie.

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. NK #956308 | 81.190.*.* 17 sty 2013 21:27

        Witajcie Wkurzeni "STARCY" :-) Niby można tych cwaniaczkujących pracodawców zaskarżyć ale przecież nikt im nie zabroni czytać naszych CV w których wyraźnie jest napisane kiedy się urodziłeś/aś lub ile lat stażu pracy mamy. To wystarczy żeby już na starcie nas skreślić. Najgorsze że nie pomaga tu świadomość, że dzisiejsi absolwenci przeróżnych szkół mają tak wysokie mniemanie o swoim wykształceniu i tak wysokie wymagania finansowe, które często zupełnie nie przekładają się na zaangażowanie w pracy, skuteczność a nawet lojalność wobec firmy. Ja też już od kilku miesięcy poszukuję pracy i mając duże doświadczenie poparte wieloma dyplomami itd. nie jestem dla nikogo "poważną" kandydaturą mając 46 lat. Dotychczas obserwowałem młodych ludzi, z którymi pracowałem i czasem po prostu było mi głupio i żal pracodawcy, który musiał tłumaczyć im najprostsze rzeczy a oni zamiast się uczyć robili "focha" i szukali nowej pracy. Cóż z tego skoro i tak to ja stałem się "mało atrakcyjny" przy moim wieku... Brutalne ale prawdziwe. Rzeczywiście to wciąż "dziki" i "bandycki" kraj. Ja też coraz częściej spoglądam za granicę...

        Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! - + odpowiedz na ten komentarz

      2. Pracodawca #994415 | 62.152.*.* 19 lut 2013 21:40

        Praca jest tylko niestety nie w typowych branżach. W dzisiejszych czasach jest dużo osób od tzw. wszystkiego i niczego. I niestety dużo osób które nie chcą się uczyć i zdobywać doświadczenie tylko wymaga. Od połowy stycznia mam wolny etat w firmie. Dałam 2 ogłoszenia- jedno na tablicy drugie na portalu z praca w olsztynie. Dostałam 4 CV. Więc gdzie to bezrobocie? Niestety ani jedna z tych osób nie nadaje się do pracy i nie ze względu na wiek tylko na to że praca nie jest łatwa i niestety wymaga na początku własnego bardzo dużego nakładu pracy. Dopóki się człowiek nie nauczy co z czym to i kasa mała bo dużo można zarobić z procentów. I ja wiem o tym, ze można na tym zarobić i się da tylko że jak ludzie słyszą że na start 1300zł i trzeba się uczyć to im się nie chce. Bo woleliby dostać 2,5 tys. Ja wiem, że tyle można zarobić bo pracowali u nas też faceci którzy miesięcznie i 4-5 tys wyciągali ale zarobili to ciężką pracą. W wielu branżach nie ma recepty na sukces. A wiele osób chciałoby dostać gotowy przepis. Jak jutro go nie dostanę to się wkurzy i zniechęca... Ludzie szukają pracy- a ile CV wysłaliście? P.S- w tamtym roku składałam wniosek na staż z deklaracją pewnego zatrudnienia po jego zakończeniu dla 2 osób. Po miesiącu dostaję pismo z urzędu- że urząd chętnie skierowałby ludzi tylko nikt nie jest zainteresowany pracą w takich godzinach. Praca 5 dni w tyg. w godz. 11-19. Pracuję tak od lat i daję radę. A bezrobotni nie chcieli. Więc zawsze trzeba pamiętać o kilku kwestiach- każdy kij ma dwa końce a po drugie są ludzie bezrobotni ale są też nierobotni...

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. bezrobol #1015787 | 94.42.*.* 8 mar 2013 16:54

          Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Mam 48 lat. Byłem niedawno w firmirmie Eniro. Rozmowa była miła ale jak pani wyszła żeby mnie zaprosić już wiedziałem że nie mam szans. Żle nie wyglądam, mówią nawet że mam 10 lat mniej. ponad 20 lat pracowałem w biurze ale mimo że siedziałem na haalu długo i czekałem na spotkanie, to nie widziałem nikogo kto ma więcej jak 35 lat. Oceniam że na sali z telefonami siadzieli ludzie po szkołach, studiach i max 35 lat. Z drugiej strony jak mają tak dużo kandydatów to grzebią i wybrzydzają. Szkoda że jestem za stary do pracy na zachodzie. Też bym pojechał i nie wrócił nigdy. Nawet za tyle żeby żyć jak tu, mieć dalej 15 letnie auto i oszczędzać co dzień.