Koniec lata nie oznacza końca prac sezonowych. Osoby, które nadal nie mogą znaleźć stałego zatrudnienia właśnie jesienią mają jeszcze wiele możliwości zarobienia np. w sadach, ogrodach lub na południu Europy.
Jesienią zazwyczaj bezrobocie rośnie, gdyż kończą się tzw. prace sezonowe. Co robić, gdy nadal nie możemy znaleźć stałego zatrudnienia? Gdzie szukać jakiejś dorywczej pracy? Logicznie rzec biorąc, na południowej półkuli globu, bo kiedy u nas jest jesień, tam zaczyna się właśnie słoneczna wiosna i mnóstwo pracy w rolnictwie.
Nasze są sady i nasze ogrody
Jeśli nie stać nas na podróż na południe Europy, warto rozejrzeć się za dużymi polskimi ogrodami i sadami, gdyż właśnie tam jest jeszcze sporo pracy.
Kwitnące rośliny sezonowe, takie jak pelargonie, trzeba już teraz przenosić z ogrodów do pomieszczeń, ponieważ kiepsko znoszą wrześniowe chłody. Na zimę trzeba przygotować oczka wodne i przydomowe stawy. Jesień to też najlepsza pora na kładzenie nowych trawników i zbieranie kompostu. Nie każdy właściciel sam wykonuje tego typu prace. Nie każdy też ma odpowiednie kwalifikacje. I wtedy wkraczamy my.
Jeśli w naszej okolicy nie ma jednak ogrodów, które moglibyśmy dopieścić za opłatą, wtedy trzeba poszukać rolników specjalizujących się w roślinach ozimych, czyli takich, które zasiewa się czy sadzi jesienią, a plony zbiera dopiero wiosną. Podobno niektóre gatunki żyta i rzepaku znają trik z przetrwaniem kilku miesięcy pod śniegiem. Jeśli znamy rolnika, który zna takie rośliny, to możemy załatwić sobie pracę sezonową i to nawet poza sezonem.
Gdzie jeszcze możemy szukać jesiennego zajęcia? Za granicą, wiele stanowisk nie wymagających specjalistycznych kwalifikacji czeka na obsadzenie właśnie w tym okresie. Dorabiający sobie w czasie wakacji uczniowie i studenci już wrócili do swoich szkół i uczelni zwalniając tym samym stanowiska przy taśmie, pakowacza w fabryce, czy konserwatora powierzchni płaskich (czyt. sprzątacza). I wtedy znowu wkraczamy my. Jedna uwaga — w tym przypadku potrzebna jest podstawowa znajomość języka obcego. Bilet na podróż i kwalifikacje nie są potrzebne jeśli skorzystamy z pomocy agencji pośredniczącej.
Zanim podejmiemy decyzję o wyjeździe, warto dogłębnie przemyśleć sprawę, gdyż krótkie, kilkutygodniowe wyjazdy odchodzą do lamusa. Zagraniczni pracodawcy wymagają coraz częściej przynajmniej półrocznego pobytu. Warto też podpytać kogoś, kto korzystał wcześniej z takiego wyjazdu, jak wyglądają warunki mieszkaniowe w danym miejscu. Wyjazdy w ciemno kończą się czasem nieprzyjemnie — brakiem pracy i spaniem na ulicy. Krzysztof Bieniek
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez