Stres, zmęczenie, nawał obowiązków, a co za tym idzie niechęć do pracy. Niemal każdemu pracownikowi taki scenariusz nie jest obcy. Zrezygnowanie może wiązać się z ciężkim dniem, ale również może oznaczać wypalenie zawodowe. O tym, jak je rozróżnić opowiada Anna Wysokowicz, psycholog i doradca zawodowy.
Problem stagnacji nie dotyczy jedynie osób po 40 roku życia. Prawdopodobnie każdemu z nas na różnym etapie rozwoju zawodowego przytrafił się moment, w którym poczuł, że nie ma ochoty iść do pracy. Naturalnie, że osoby młode z racji rozpoczynania kariery zawodowej są bardziej otwarte na zmianę i chętnie składają swoje CV w wielu miejscach, jednak jak dowodzą obserwacje rynku pracy, pracodawcy coraz częściej poszukują pracowników dojrzałych, kompetentnych z doświadczeniem zawodowym. Odrębną kwestią są powody, dla których osoby te nie wykorzystują swojego potencjału zawodowego. Myślę, że wciąż w mentalności wielu ludzi żyje przekonanie o jednym miejscu pracy na całe życie.
Warto się zastanowić czym jest stagnacja w karierze. W literaturze fachowej nazywana wypaleniem zawodowym oznacza stan wyczerpania umysłowego, emocjonalnego i fizycznego, spowodowanego reakcją na stres w miejscu pracy. Najczęściej wśród przyczyn wymienia się przeciążenie ilością zadań i ich niedostosowanie do ilości czasu, jaki przeznaczony jest na ich realizację, niesatysfakcjonujące wynagrodzenie, mobbing i rozbieżność pomiędzy własnym systemem wartości, a standardami miejsca pracy. Wystąpienie wypalenia zawodowego zależy od wielu czynników osobistych i środowiskowych. Każdy z nas ma inną odporność emocjonalną na uciążliwe warunki, dlatego trudne jest przewidywanie, kiedy wystąpi wypalenie zawodowe. Ważne jest to, aby prawidłowo rozpoznać pierwsze objawy i odróżnić je od zwykłego zmęczenia. Jeśli czas wolny nie ładuje naszych baterii, wciąż czujemy się zmęczeni, nie mamy na nic ochoty i sił do pracy, może to być oznaką wypalenia zawodowego. Osobom takim towarzyszy uczucie zniechęcenia, wycofania, obniżenia aktywności, smutku bez wskazania bezpośredniego źródła, wycofanie z życia towarzyskiego. Wymienionym stanom emocjonalnym towarzyszą objawy somatyczne, np. spadek odporności, częste przeziębienia, ból głowy.
Istnieje wiele sposobów. Jak dowodzą badania najskuteczniejszą metodą wcale nie jest długi urlop. Dłuższa przerwa w pracy może zadziałać jak bomba z opóźnionym zapłonem. Chwilowo daje poczucie odprężenia, ale nie rozwiązuje problemów, które zostawiliśmy w pracy. Najbardziej skuteczne jest umiejętne zatroszczenie się o siebie. Zadbanie o odpowiednią ilość snu, aktywność fizyczną, dietę bogatą w witaminy oraz umiejętne sprawianie sobie przyjemności. Bardzo dobre rezultaty dają spotkania z bliskimi, przyjaciółmi, rozwijanie zainteresowań niezwiązanych z pracą. Natomiast w miejscu pracy warto zadbać o atmosferę, chwile oderwania się i uśmiechu, staranne przestrzeganie przerw w pracy, nieodwlekanie chwil na zjedzenie posiłków.
Stagnacja to też stabilizacja i może stanowić świetny moment na to, żeby na nowo zastanowić się nad celami zawodowymi. Wraz z doświadczeniem zawodowym wzrastają nasze kompetencje, stajemy się coraz bardziej pewni swoich umiejętności, a to z kolei przekłada się na nasze poczucie bezpieczeństwa. Wiedza fachowa to potężny zasób, który może być doskonałą motywacją do zdobywania nowych kompetencji. Ważne jest jednak to, aby umieć czerpać z tego zasobu i nie ulec pokusie myślenia, „że jestem tak dobry, że lepszy już być nie mogę”. Uchronić może nas przed tym skrupulatny bilans dotychczasowych kompetencji. Dobrze przygotowany bilans, to okazja do rozpoznania swoich słabszych stron, wyznaczenia sobie obszarów do rozwoju i korzystnego zarządzania własnymi zasobami. Poczucie ciągłego rozwoju jest jednym z najskuteczniejszych sposobów przeciwdziałania wypaleniu zawodowemu.
Jeśli coraz częściej nachodzi nas myśl o rezygnacji z pracy to jest dobry moment, żeby porozmawiać ze specjalistą w dziedzinie rozwoju osobistego, po to, żeby móc spojrzeć na własne dokonania z innej perspektywy. Często tkwiąc w pewnej sytuacji zatracamy sprawność zdystansowania się do aktualnej sytuacji. Spotkanie ze specjalistą, to szansa na pełniejsze samopoznanie i dotarcie to prawdziwych źródeł problemu, jest to również możliwość bezpiecznego wyrażenia własnych emocji, wątpliwości i trudności. Taka rozmowa nie rozwiąże wszystkich problemów, ale da możliwość zaczerpnięcia głębokiego oddechu, nabrania sił i przygotowania konstruktywnych rozwiązań. Z całą pewnością lepiej jest rozmawiać z szefem o tym, co jest mi potrzebne, żeby być lepszym niż poinformowanie go, że już nie mam siły na dalszą pracę.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez