Choroby układu mięśniowo-szkieletowego stanowią jeden z najważniejszych problemów zdrowia pracowników. Ostatnie dane ( SHARP Report No. 40-4a-2000) mówią, że stanowią one 26 proc. wszystkich zgłaszanych dolegliwości. Problem dotyczy zwłaszcza chorób zawodowych, które stanowią kłopot nie tylko dla pracownika, ale i pracodawcy. Skąd tak wysokie wartości i czy można je skutecznie zredukować?
Dolegliwości układu ruchu związane z pracą zawodową to przede wszystkim choroby tzw. parazawodowe (np. bóle pleców) oraz choroby zawodowe takie jak: zapalenie nadkłykcia kości ramiennej, zespół cieśni nadgarstka, zapalenie kaletki stawu kolanowego, zapalenie ścięgna i jego pochewki, zapalenie kaletki maziowej, uszkodzenie łąkotki u osób wykonujących pracę w pozycji klęczącej lub kucznej, zapalenie okołostawowe barku.
W Polsce choroby układu mięśniowo-szkieletowego to ok. 4 proc. wszystkich chorób zawodowych, ale jednocześnie (łącznie z chorobami parazawodowymi) – ok. 14 proc. przyczyn absencji chorobowej. Choroby układu ruchu to oczywiście znaczne dolegliwości bólowe i ograniczenia aktywności życiowej, ale także znaczące koszty ekonomiczne związane ze zwolnieniami lekarskimi, kosztami leczenia, rehabilitacji i ewentualnych rent.
Z urazami stawów podczas wykonywania codziennych obowiązków zawodowych nie ma żartów. To nie tylko duży problem dla specjalisty, którego bolące dłonie prowadzą do konieczności przerwania pracy zawodowej, ale i niełatwa sytuacja dla pracodawcy, który był odpowiedzialny za właściwie przygotowanie miejsca pracy. Sytuacji można jednak zapobiec używając odpowiednio skonstruowanych narzędzi, szkolenia pracowników i podnoszenie świadomości o skutkach zaniedbań podstawowych założeń BHP. Pracujmy więc mądrze, za pomocą dobrze dobranych narzędzi, a przyniesie to liczne korzyści – nie tylko te materialne. Kr
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez