Koniec studiów, to nie koniec nauki. Potrójny magister z dotacji

2012-02-09 14:53:10 (ost. akt: 2012-02-09 14:53:36)

Tytuł magistra, choćby i podwójnego, nie jest już od dawna przepustką do kariery. Istotny jest nie tylko zawód, ale też stale podnoszone kwalifikacje. Wśród wielu form kształcenia ustawicznego największą popularnością cieszą się studia podyplomowe.

Koniec studiów, to nie koniec nauki. Potrójny magister  z dotacji

Autor zdjęcia: sxc.hu

Studia podyplomowe są inwestycją w siebie — podnoszą kwalifikacje i poszerzają zakres zawodowych umiejętności.
W dzisiejszych czasach każda gałąź gospodarki ceni sobie fachową wiedzę, zatrudnia jedynie najlepiej wykształconych i wykwalifikowanych. Dzięki dodatkowym studiom, ich absolwent będzie bardziej konkurencyjny na coraz bardziej wymagającym rynku pracy. Szeroką ofertę studiów podyplomowych znajdziemy zarówno na uczelniach publicznych, jak i prywatnych. Niestety, za wszystkie trzeba płacić i to nie mało — od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Im bardziej renomowana uczelnia, ciekawszy program i lepsi wykładowcy, tym wyższe są ceny studiów.

Osobom, które nie są w stanie pokryć tak wysokich kosztów kształcenia, z pomocą przyszła Unia Europejska. W ramach Europejskiego Funduszu Społecznego można uzyskać wysokie dofinansowanie do studiów. Warunkiem jest posiadanie umowy o pracę oraz wybór kierunku powiązanego z tym, czym się zawodowo zajmujemy. EFS pokrywa większą część kosztów, pozostałe koszty powinien pokryć pracodawca, jeśli to on wysyła pracownika na studia. Niestety, w praktyce bywa tak, że to pracownik musi zapłacić za naukę, a jego motywacją ma być ochrona przed redukcją lub wyższe zarobki po ukończeniu podyplomówki. BA

Komentarze (0)

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB