Wielu absolwentów wyższych uczelni, nie mogąc znaleźć pracy w zawodzie, postanawia spróbować szczęścia zarabiając na swoim hobby i zakładając firmy. Przykładem jest pani Justyna, która chociaż skończyła ekonomię, zawsze interesowała się kosmetologią. — Buszując po stronach internetowych i zamawiając artykuły na własny użytek, zdobyłam już całkiem sporą wiedzę na temat nowości kosmetycznych, aktualnych trendów w branży i  zaopatrzenia salonów piękności — mówi.
Za namową męża postanowiła wcielić swoją wiedzę w życie i zgłosiła się do urzędu pracy z  prośbą o dofinansowanie na rozpoczęcie działalności gospodarczej. — Zdecydowałam się otworzyć sklep internetowy zaopatrujący salony kosmetyczne. W biurze karier mojej uczelni dowiedziałam się, że oprócz wsparcia finansowego mogę skorzystać z bezpłatnych aplikacji pomagających np. w rozliczeniach czy tworzeniu szczegółowej bazy klientów wraz z historią ich obsługi — wyjaśnia Justyna.
Ponieważ perspektywa samodzielnego rozwiązywania kwestii formalnych nie napawała Justyny optymizmem, zdecydowała się skorzystać z pomocy. — Już dziesięć miesięcy używam narzędzi oferowanych przez księgowość internetową — mówi Justyna. — Szczególnie zadowolona jestem z systemu CRM, czyli narzędzi, za pomocą których mogę wprowadzać informacje na temat moich klientów — dodaje.
Niektórzy uważają, że na otwarcie własnej firmy nigdy nie jest za późno i kiedy widzą okazję do wejścia na rynek, kują żelazo póki gorące. Pan Andrzej po skończeniu studiów licencjackich stwierdził, że chce założyć małe przedsiębiorstwo. W wynajętym lokalu otworzył hurtownię materiałów biurowych. — Absolwentom kierunków humanistycznych nie jest obecnie łatwo o znalezienie zatrudnienia — stwierdza. — Orientowałem się ogólnie w jakiej branży mógłbym odnieść sukces i tak zrodził się pomysł na sklep. W biurze karier dowiedziałem się o programie oferującym bezpłatną pomoc on-line w prowadzeniu biznesu, uznałem więc, że skorzystam z okazji. Pomysł okazał się trafiony, bo szybko zaczęły spływać kolejne zamówienia.
Narzędzia, do których Andrzej otrzymał dostęp, pozwoliły mu nie tylko na szybkie i bezproblemowe wystawianie faktur bez potrzeby doszkalania się w tym zakresie, ale także rozliczanie swoich pracowników. — W moim przypadku jest to szczególnie przydatne, ponieważ część z osób pracuje u mnie dorywczo, co wiąże się z dużą rotacją. A przecież każdy pracownik wymaga osobnego rozliczenia i dokumentacji. W związku z czym udostępniona mi aplikacja kadrowo-płacowa jest ogromnym ułatwieniem. kr
źródło: wfirma.pl