Siedzący tryb pracy, a przy tym mało aktywny tryb życia zwiększa ryzyko wystąpienia wielu chorób, a nawet przedwczesnej śmierci. Dotychczas Światowa Organizacja Zdrowia WHO osobom, które w pracy głównie siedzą, zalecała minimum 150 minut aktywności fizycznej tygodniowo. Najnowsze badania dowodzą, że to jednak zdecydowanie za mało!
Badania przeprowadzone w państwach o wysokich dochodach wykazały, że pracownicy spędzają tam większość swojego dnia... siedząc. Typowy rozkład dnia takiego pracownika wygląda mniej więcej tak: rano siedzi w autobusie lub samochodzie, jadąc do pracy, w pracy siedzi za biurkiem, w drodze powrotnej znów siedzi w wybranym środku transportu, a po powrocie do domu - tu także nie będzie niespodzianki - siedzi przy telewizorem. Brzmi znajomo? Jeśli wasz dzień przypomina ten schemat, powinniście jak najszybciej zastanowić się nad tym i wygospodarować - jak zalecają naukowcy - godzinę dziennie na wybraną aktywność fizyczną. Bo to głównie z jej braku biorą się takie schorzenia jak otyłość, nadciśnienie czy bóle pleców. Zaś badania dowiodły, że 60-75 minut dziennie poświęconych na ruch minimalizują ryzyko wystąpienia tych chorób i przedwczesnej śmierci.
Godzina ruchu dziennie to dużo? Dla niektórych na pewno. Jednak nie musi to być wcale wyciskanie na siłowni, intensywny aerobik czy inny angażujący sport. Wystarczy poświęcić ten czas np. na spacer. Jeśli to możliwe, spróbujmy dostać się do miejsca pracy siłą własnych mięśni - pieszo lub rowerem. Zalecana godzina dziennie nie musi też oznaczać aktywności przez pełną godzinę bez przerwy - możemy ją sobie rozłożyć na kilka etapów (choćby drogę do pracy i z powrotem). Tu mamy szczegółowe zalecenia: przy spacerze powinniśmy poruszać się mniej więcej z prędkością 5,6 km/h, zaś podczas jazdy rowerem - 20 km/h.
Przy pracy "siedzącej" warto pamiętać także o robieniu sobie przerw. Jeśli to możliwe, przy ośmiogodzinnym dniu takiej pracy, po każdej godzinie za biurkiem warto 5 minut pochodzić, jeśli nie macie takiej możliwości - zróbcie sobie 20-minutową przerwę, którą wykorzystacie na spacer.
- Nasz przekaz jest pozytywny - mówi prof. Ulf Ekelund z Norwegian School of Sports Sciences i Cambridge University - Istnieje możliwość zredukowania, a nawet wyeliminowania ryzyka wielu schorzeń i przedwczesnej śmierci, jeśli będziemy odpowiednio aktywni. I wcale nie musi być to aktywność uprawiana na siłowni.
jm
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez