Portale społecznościowe są coraz popularniejsze w naszym kraju. Wykorzystywane są nie tylko w kontaktach towarzyskich, ale również w pracy. Jednak należy dokładnie przemyśleć, jak ich używać i czy jako pierwsi powinniśmy wysłać zaproszenie swojemu szefowi.
Mówi się, że jak ktoś nie ma profilu na Facebooku to nie żyje. Prawda jest taka, że media społecznościowe coraz częściej wykorzystujemy w pracy i do jej szukania. – Jest to bardzo popularna platforma do szukania pracy czy pracowników. Niemal w każdej branży czy każdym mieście istnieją grupy typu: praca w Olsztynie, praca w mediach, wokół których są skupione tysiące osób. Te grupy to miejsca, w których pracodawcy informują o możliwości zatrudnienia, a pracownicy mają możliwość zaprezentowania swojej osoby i przyciągnięcia do siebie pracy czy zleceń – wyjaśnia Marcin Osiak, specjalista ds. social media Grupy WM.
Jednak nasze zachowanie w sieci może zniszczyć albo poprawić nasz wizerunek przed naszym przełożonym. Facebook, Twitter, Instagram i inne portale społecznościowe to potężne narzędzia, które wykorzystywane w odpowiedni sposób mogą pozytywnie wpłynąć naszą karierę. Jednak dodanie pracodawcy do znajomych na Facebooku lub innym portalu może być ryzykowne, bo w ten sposób wpuszczamy go do naszego prywatnego świata, w którym bardziej się odkrywamy, komentujemy sytuację polityczną i jesteśmy mniej formalni. W Polsce portale społecznościowe zyskały ogromną popularność i już dawno przestały być kameralne. Dlatego możemy je wykorzystać dla własnych celów. – Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie, jak chcę być postrzegany w sieci i umieszczać w profilu takie informacje, które do tego wizerunku będą pasować - zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Warto zaznaczyć, że zdjęcia z pijackich imprez nie pomogą nam budować wizerunku profesjonalisty w oczach szefa – dodaje nasz ekspert.
Jeśli szef pierwszy nie zaprosi nas do grona swoich znajomych, zastanówmy się, czy my powinniśmy wykonać ten pierwszy krok. Czasami pracodawca nie chce się zaprzyjaźniać ze swoimi pracownikami. Wiele zależy też od atmosfery panującej w firmie. W tych małych zespoły szybciej się integrują i są bardziej zgrane niż ogromne korporacje, które mogą mieć nawet spisane zasady określające zakres kontaktów. Natomiast jeśli szef posiada swoich podwładnych wśród znajomych, nie powinien negatywnie odebrać naszego zaproszenia. Jeżeli jednak zdecydujemy się na taki krok, najpierw przejrzyjmy nasz profil.
Pamiętajmy, że szef może zobaczyć nasze posty, dlatego zachowajmy rozsądek w publikowaniu ich. Usuńmy zdjęcia kompromitujące nas i wpisy, które mogą negatywnie wpłynąć na opinię o nas. Warto też poszperać w ustawieniach, aby mieć większą kontrolę nad swoim profilem i nie zawsze godzić się na oznaczenie nas na zdjęciach publikowanych przez znajomych. Jeśli przełożony widzi naszą tablicę na portalu możemy to obrócić na własną korzyść. Kreujmy swój wizerunek poprzez publikowanie odpowiednich postów. W ten sposób pokażemy swoją osobowość i nasze zainteresowania, które być może w przyszłości wykorzystamy w pracy. Jeśli udzielamy się charytatywnie, podzielmy się takimi zdjęciami na portalu społecznościowym, ociepli to nasz wizerunek.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez