Programiści i graficy – dlaczego wciąż ich brakuje?

2016-11-22 11:48:17 (ost. akt: 2016-11-22 11:52:07)
Programiści i graficy – dlaczego wciąż ich brakuje?

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu.

Autor zdjęcia: pixabay.com

Rynek pracy jest pełen paradoksów. Jednym z nich jest brak dostatecznej liczby programistów i grafików, chociaż według powszechnie panującej opinii, zarobki w IT są o wiele bardziej atrakcyjne niż w wielu innych branżach. Dziwi to jeszcze tym bardziej, że młodzi ludzie wciąż garną się do studiowania informatyki. Problem ten nie omija też Warmii i Mazur.

Według ubiegłorocznych danych Accenture Delivery Center Polska, niedobór informatyków w naszym kraju sięgał już nawet 50 tys. osób. Ale to nie wszystko, bo deficyt rzekomo rośnie co roku średnio o kolejne 3-5 proc. Minusowy trend zauważany jest więc też oczywiście na Warmii i Mazurach. Przykład jeden z wielu: według danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie, w 2015 r. w czołówce zawodów deficytowych znalazł się m.in. analityk systemów informatycznych. Problem dotyczy jednak także m.in. programistów i grafików.

Może to zaskakiwać, bo zarobki w branży IT wciąż uchodzą za atrakcyjne. Według tegorocznego raportu firmy Sedlak & Sedlak, miesięczna mediana wynagrodzenia na stanowisku specjalisty IT wynosi niewiele ponad 5,5 tys. zł (wszystkie kwoty w brutto). Co druga osoba otrzymuje pensję od 4050 zł do 7583 zł. 25 proc. najgorzej wynagradzanych specjalistów IT zarabia poniżej 4050 zł. Na zarobki powyżej 7,5 tys. zł może liczyć 25 proc. najlepiej opłacanych specjalistów. Do tych liczb trzeba jednak oczywiście podchodzić z rezerwą, bo inaczej wyglądają zarobki w województwie mazowieckim, a inaczej w warmińsko-mazurskim. Ale i tak nie każda firma ma komu płacić.

Może to dziwić, bo obłożenie polskich uczelni na tym kierunku wciąż jest spore. Jedno z czołowych miejsc wśród rodzimych uczelni pod względem przyjętych osób na kierunek informatyka od lat zajmuje Politechnika Wrocławska. W roku akademickim 2015/2016 na wydział Podstawowych Problemów Techniki, Elektroniki oraz Informatyki i Zarządzania przyjęto łącznie ponad 1,2 tys. kandydatów. Na najlepszych uczelniach technicznych o jedno miejsce stara się średnie 10 osób. A ilu absolwentów Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego znajduje pracę po studiach? - Nie prowadzimy takich statystyk, ale moim zdaniem na pewno ponad 60 proc. z nich. Każdy student, który przykłada się do nauki i po studiach coś umie, bez problemu znajduje pracę w zawodzie. Wachlarz stanowisk jest na tyle duży, że prawie każdy znajduje coś dla siebie – uważa dr Paweł Drozda z Wydziału Matematyki i Informatyki UWM. Jego zdaniem, oprócz zamiłowania do informatyki, młodych ludzi motywują do takich studiów właśnie możliwe przyszłe wysokie zarobki.

Nie brakuje jednak opinii, że uczelnie niedostatecznie dobrze przystosowują swoje programy do faktycznych potrzeb branży. Nowoczesne technologie zmieniają się w zadzie bezustannie, nie wspominając już o tym, ile nowinek w IT może pojawić się na przestrzeni 5 lat. Czyli tylu, ile trwają studia. Dlatego jeśli ktoś poważnie myśli o takiej pracy, sama uczelnia mu nie wystarczy. Dokształcać musi się także sam. - Studia bardziej są przedstawieniem możliwości, w jakich student może się rozwijać. Przykładowo: na zajęcia z baz danych przeznaczone jest 75 godz. na studiach. Osoba zajmująca się tym zawodowo poświęca tyle w ciągu 2 tygodni na pracę, poznawanie zagadnienia. Tak więc bazując tylko na studiach, bardzo ciężko jest się solidnie przygotować do oczekiwań rynku. Bez dodatkowej pracy włożonej w czasie wolnym oraz podczas praktyk ciężko jest przygotować się solidnie do zawodu – przyznaje dr Drozda.

Jego zdaniem, zagadnienia informatyki są na tyle szerokie, że ciężko jest dostosować program studiów tak, aby wykształcić kompletnego specjalistę. - Studia w głównej mierze powinny nauczyć abstrakcyjnego i logicznego myślenia. Absolwent powinien być w stanie podjąć pracę zarówno na stanowisku programisty, bazodanowca, testera, grafika, czy administratora, natomiast specyficzną dla danej firmy oraz specjalistyczną wiedzę powinien posiąść w czasie praktyk, staży oraz początkowych miesiącach pracy. Na naszej uczelni podejmujemy szeroką współpracę z firmami, tak aby nasi absolwenci już na starcie byli w stanie podjąć pracę w firmie informatycznej – dodaje.

Program danej uczelni to jedno, ale postawa świeżo upieczonych informatyków to drugie. Łukasz Dudko, prezes agencji interaktywnej Bloomnet w Olsztynie: – Młodzi ludzie po studiach rzadko są w stanie "na siebie zarobić" z perspektywy pracodawcy, ponieważ wymagają inwestycji, trzeba ich nauczyć, jeśli nie samej technologii, to przynajmniej rozwiązań jakie są wypracowane w firmie. Niestety, wielu studentów ma przeświadczenie, że jeśli kończą studia, należą im się kokosy w pierwszej pracy. To paradoks: wiele osób przez 5 lat płaci za studia, a następnie nie jest w stanie poświęcić 3 miesięcy na bezpłatne praktyki, które mogą nauczyć więcej niż całe studia – mówi.

Dudko zwraca też uwagę na inną kwestię. – Mamy niestety do czynienia z pewnego rodzaju błędnym kołem. W regionie brakuje dużych firm technologicznych, w których młodzi ludzie mogliby nabierać doświadczenia w poważnych międzynarodowych projektach. Z drugiej jednak strony firmy nie są skore do rozwijania swoich działów IT akurat u nas, bo... brak jest doświadczonej kadry.

Materiał przygotowała agencja interaktywna Bloomnet

Komentarze (2)

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. edek #2118582 | 109.241.*.* 23 lis 2016 07:59

    Kształcenie "ogólne" w przypadku informatyki jest jak twierdzenie, że wystarczy znać zasady ruchu drogowego by być kierowcą tira. Bzdura Panie doktorze. Niech Pan zejdzie na ziemie i wyjdzie poza mury swojej uczelni. Uczelnie powinny już dawno iść w kierunku wąskich specjalizacji przy kształceniu w tym kierunku. W prawdziwym życiu, jeżeli ktoś jest specjalista od baz danych to nie programuje powiedzmy aplikacji mobilnych. W tej branży albo jedno albo inne. Nie nadąży się za wszystkim. Podział z grubsza to administracja systemami (w tym wszelkie rozwiązania serwerowo sieciowe), bazy danych (projektowanie i utrzymanie), systemy ekspertowe, machine learning, sztuczna inteligencja, aplikacje mobilne, aplikacje web. A pozostałe zagadnienia mogą być bardziej ogólnie. A teraz jest odwrotnie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. Andrew #2119205 | 77.254.*.* 23 lis 2016 20:07

    Tekst o bezpłatnych praktykach to sk****syństwo i bezczelnośc. Niech ten ekspert postawi się na miejscu kogoś kto wynajmuje mieszkanie/pokój w obcym mieście, chciałby rozpocząć pracę w zawodzie i znajduje jedynie oferty praktyk. Za co będzie jadł, opłacał rachunki, lokal itd. Za pracę należą się pieniądze - niech to będzie nawet 1500 pln, ale zawsze kasa a nie wyciskanie człowieka jak szmaty i zastępowanie następnym łosiem od praktyk. Macie cytować takich "ekspertów" to dajcie sobie spokój z takimi artykułami.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) ! - + odpowiedz na ten komentarz