Podobno nie szata zdobi człowieka. Jednak sposób, w jaki się ubieramy, wpływa na to, jak postrzegają nas inni. Wiele osób pracujących zawodowo popełnia ubraniowe błędy, przez co są pomijane przy awansie lub nie mogą znaleźć nowej pracy.
Tylko w niewielu branżach i zawodach można sobie pozwolić na zupełną dowolność w tej kwestii. W urzędach, państwowych instytucjach, bankach, kancelariach prawniczych czy poważnych firmach obowiązują ścisłe kanony i nie ma od nich odstępstw.
Biznesowe ubranie mężczyzny to zwykle ciemny garnitur (w dzień granatowy lub szary, a na wieczór czarny), biała lub błękitna koszula, stonowany krawat, ciemne buty i dobrane do koloru butów skarpetki.
Dla kobiety odpowiednikiem garnituru jest dwuczęściowy kostium — spódnica przed kolano lub 5-6 cm za kolano lub klasyczne spodnie. Do tego obowiązkowo pełne pantofle na obcasie nie wyższym niż 5 cm oraz rajstopy. Nawet, gdy latem żar leje się z nieba, niedopuszczalne jest zakładanie japonek, sandałów, bluzek na ramiączkach czy krótkich spodenek.
Pracownik, który nie przestrzega wymagań dotyczących stroju czy wyglądu, musi się liczyć z karą upomnienia czy nagany, a w drastycznych przypadkach z wypowiedzeniem umowy o pracę lub zwolnieniem dyscyplinarnym.
Podwładni zuniformowani
Niektóre firmy, w swoich wymaganiach dotyczących wyglądu pracowników, posuwają się o krok dalej — wprowadzają dress code, czyli strój korporacyjny. Wszystko po to, by jednakowo ubrani pracownicy byli rozpoznawalni i profesjonalnie się prezentowali. Noszenia tego typu uniformu nie można odmówić, gdyż pracodawca ma prawo zapisać w regulaminie firmy zasady, według których powinni ubierać się pracownicy.
Anna Banaszkiewicz
— zbyt krótka spódnica, za głęboki dekolt, odsłonięty brzuch
— ostry makijaż, intensywny kolor pomadki na ustach
— ryzykowne łączenie kolorów, rajstopy kabaretki
— nadmiar dodatków i biżuterii
— ciężki zapach perfum w ciągu dnia lub nadmiar perfum
• Mężczyźni:
— zaniedbane i brudne buty, sandały lub adidasy do garnituru
— źle zawiązany lub zawiązany „na stałe“ krawat, bez codziennego rozwiązania i ponownego zawiązania
— źle dobrane skarpetki, jaskrawe lub z niepoważnymi wzorkami
— nie wyprasowane, wymięte ubranie
— krótkie spodenki.
Komentarze (2)
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Paula #386877 | 77.115.*.* 20 wrz 2011 10:53
Tak,tylko to też wymaga kultury osobistej. Większość osób jej po prostu nie ma.
! odpowiedz na ten komentarz
Barbara #353208 | 81.190.*.* 17 sie 2011 21:34
A co komu do tego jak ja się ubieram ? Skoro komus przeszkadza mój ubiór ,niech liczy się z tym ,ze mi może cos w nim przeszkadzać. Np.: "Przeszkadza mi widok twojej idiotycznie zaczesanej grzywkui na bok" Albo "przeszkadza mi zapach Twoich smierdzących perfum za 400 zł /100 ml ,drażniących moje nozdrza" Krótkie spodenki Ci przeszkadzają ? Moze Twoja zona ma grubą dupe ? O ! Ostry makijaż ? Ale ostry w sensie ,ze co ? Że Moon Partol czy że żarówa ? Idż jedz na ręcznym będzie Ci lżej a jeżeli jesteś kobietą ,to zapewne jesteś starą panna ,która nie ma przyjaciół i żyje samą pracą i na 100% jesteś przed okresem lub przekwitasz . BUŹKA !!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) ! odpowiedz na ten komentarz