Nie rzucaj sobie kłód pod nogi

2012-05-25 15:46:28 (ost. akt: 2012-05-25 15:50:31)

Pewien student, na dzień przed ważnym egzaminem, postanowił odreagować stres w pobliskim klubie. Bawił się doskonale, a powrót do domu odkładał na coraz późniejszą godzinę. Nic więc dziwnego, że nie miał czasu ani na powtórzenie materiału, ani na przygotowanie ubrania. Nazajutrz obudził się kwadrans później niż planował. Spóźniony pobiegł na uczelnię. W czasie zaliczenia wypadł fatalnie — miał trudności z koncentracją, no i ten okropny ból głowy... Ale przecież doskonale wiedział, że tak będzie.

Nie rzucaj sobie kłód pod nogi
Nasz student jest klasycznym przykładem osoby stosującej samoutrudnianie. Zgodnie z tą strategią, zorganizował tak swoje działanie, żeby ostateczny efekt był zależny od czynników, na które nie miał wpływu — zmęczenie, złe samopoczucie.

Czemu służy samoutrudnianie
Samoutrudnianie jest mechanizmem obronnym, który pozwala na ochronę samooceny.
— Badania dowodzą, że w większości przypadków, ludzie nie są zainteresowani zdiagnozowaniem swoich możliwości — mówi Monika Dąbrowska, doradca zawodowy. — Dążą głównie do potwierdzenia wyobrażeń o samych sobie. Nawet kosztem blokowania konstruktywnych informacji zwrotnych, dzięki którym mogliby się rozwijać, doskonalić.
Wróćmy zatem do naszego studenta — łatwiej mu znieść  niezaliczenie egzaminu, ponieważ w przeciwieństwie do innych, zamiast się uczyć, noc spędził w klubie. Tak więc w dniu zaliczenia nie mógł być w formie.
Co jednak, jeśli okaże się, że egzamin poszedł mu nad wyraz dobrze? Jak wówczas zinterpretuje to zdarzenie?
— Odpowiedź jest prosta — mówi Monika Dąbrowska — skoro zdał egzamin nie będąc odpowiednio przygotowanym, to znaczy, że jest niezwykle zdolny i ma doskonałą pamięć. Przecież to dzięki niej, tak wiele wyniósł z zajęć. Samoocena zostaje podtrzymana.

Traktuj porażkę
jak cenne doświadczenie
Czy warto samemu sobie rzucać kłody pod nogi?
Pamiętaj —  jeśli tylko zechcesz dokonać zdrowej zmiany, musisz włożyć wszystkie swoje siły w podjęte działania. Świadomie i odpowiedzialnie konfrontować się z rzeczywistością. Od dziś porażki traktuj jak cenne lekcje. I zawsze sobie powtarzaj, że warto stawiać sobie wyzwania, pokonywać własną bezradność.
Spróbuj nie utrudniać sobie osiągnięcia sukcesu! Rezultat na pewno miło cię zaskoczy. md

Dlaczego stosowanie samoutrudniania jest nieopłacalne?

• Osoba ze skłonnością do samoutrudniania, nie ma wiedzy na temat swoich słabych i mocnych stron. Blokuje bowiem potencjalne informacje zwrotne, które napływałyby do niej, gdyby uczciwie podejmowała działania.

• Osoba, która ma tendencję do oszukiwania samego siebie/sabotowania własnego sukcesu, rzadziej osiąga zamierzony cel. Przygotowanie znacznie zwiększyłoby szanse na dobre rezultaty.
Samoutrudnianie niweczy możliwość wypracowania skutecznych metod działania. Jeśli student zamiast się uczyć, wybiera wizytę w klubie, odwiedziny u znajomych, to może mieć trudności ze znalezieniem właściwego dla siebie systemu przyswajania materiału, przy minimalnym wysiłku.

Samoutrudnianie — działanie, w którym jednostka utrudnia samej sobie osiągnięcie sukcesu. Dzięki temu zdejmuje z siebie odpowiedzialność za porażki, zaś w przypadku powodzenia powiększa swoje zasługi.

Prokrastynacja —tendencja do odwlekania, przekładania wykonania ważnych czynności na później. Często określana mianem „syndromu studenta”.

• Omawiany mechanizm wprowadza w świat uników i iluzji. Osoba, która stosuje samoutrudnianie w rzeczywistości nie wie, czy rezultaty jej działań są wynikiem szczęścia czy umiejętności. Staje się to przyczynkiem niestabilnej samooceny.

Komentarze (1)

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Miśka #696968 | 83.11.*.* 4 cze 2012 11:40

    Heh! Dokłądnie tak mam. Zdrówko za sesję :-)

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz