Wypalenie zawodowe nie jest fanaberią leniwych pracowników, ale poważnym zagrożeniem dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Jeszcze do niedawna uważano, że syndrom wypalenia dotyczy tylko tych zawodów, w których trzeba emocjonalnie angażować się w życie drugiego człowieka. Dziś już wiadomo, że wypalenie może dopaść każdego.
To właśnie nadmiar pracy, życie w ciągłym biegu i skłonność do perfekcjonizmu są iskrami zapalnymi, które w późniejszym czasie wywołują syndrom wypalenia. Często mamy też problem z przełożonymi, którzy zbyt wiele od nas wymagają i tworzą bardzo stresującą i nerwową atmosferę w pracy. Do tego dochodzi obciążenie związane z łączeniem życia zawodowego i prywatnego, w którym wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Nie da się być doskonałym pracownikiem, a jednocześnie mieć mieszkanie wysprzątane na wysoki połysk i codzienny, wyszukany obiad.
Wypalenie zawodowe powstaje nie tylko w wyniku splotu sytuacji i okoliczności, które negatywnie na nas wpływają. Przecież niektóre osoby doskonale radzą sobie nawet z wysokim stresem, a inne podłamują się drobnymi niepowodzeniami. Problem tkwi w naszych cechach osobowości. Niektóre z nich mogą nas czynić bardziej podatnymi na wypalenie zawodowe, np. chwiejna samoocena, skłonność do ogromnego zaangażowania we wszystko, co robimy, nieumiejętność przeżywania porażek, zbyt duża ambicja.
Podatność na wypalenie zawodowe rośnie także wtedy, gdy boimy się utraty pracy, mamy kredyt hipoteczny do spłacenia, nie mamy osób, które byłyby dla nas wsparciem i odskocznią od zawodowych problemów.
Skuteczną metodą na uniknięcie wypalenia zawodowego jest life balance, czyli życiowa równowaga. Chodzi w niej o to, by uzyskać możliwie równe proporcje między karierą i życiem osobistym, domem a pracą, obowiązkiem i przyjemnością. Nie zabierajmy więc sterty dokumentów do domu, by później siedzieć nad nimi do wieczora, zamiast pobawić się z dziećmi. Nie rezygnujmy też z urlopu na rzecz bardzo ważnego projektu, który koniecznie musimy zrealizować.
Jeśli dopadnie nas wypalenie zawodowe, może przyjść nam do głowy pomysł na zmianę pracy, ale nie tędy droga. Zmiana pracy nie rozwiąże problemu — w nowym miejscu zatrudnienia wypalenie zawodowe powróci jak bumerang po kilku miesiącach. BA
Komentarze (2)
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Realista #605047 | 178.37.*.* 19 mar 2012 12:34
Warto zauważyć, że za wypalenie zawodowe odpowiada również sytuacja w miejscu pracy. Zwraca na to uwagę Jarosław Rubin w swojej książce "Wypalenie zawodowe. Kontekst organizacyjny". Przerzucanie odpowiedzialności na jednostkę zdejmuje z firmy ciężar radzenia sobie z wypaleniem, ale nie rozwiązuje problemu.
! odpowiedz na ten komentarz
poszukująca rownowagi.... #589270 | 78.8.*.* 7 mar 2012 09:26
Niestety i mnie dotknęła ta przypadłośc... wypalenie zawodowe spowodowalo lawine zmian w moim zyciu...,szukając odpowiedzi na wiele pytan dot. tej problematyki dotarlam do niezwyklej pozycji ksiązkowej , ktora polecam wszystkim zainteresowanym - "Prawda o wypaleniu zawodowym - co robić ze stresem w organizacji" . Ch.Maslach, M.Leiter A moze jest ktos, komu udalo sie pokonac przeciwności i np.mimo zmiany pracy odnależc sie na nowo w pracy zawodowej...
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz